16 paź 2014

dalszy szalej jesienny

I dalej szaleję. Szalej sprzed kliku dni co prawda, kiedy to pogoda pozwoliła wybrać się do ogrodu (czy tylko po poznańsku mówi się "iść w ogród"?) z sekatorem. Dziś mogę sobie jeno pomarzyć o złotej polskiej jesieni, gdyż za oknem cudowna mgła przerywana co jakiś czas falą chłodnej mżawki. Oh, jesień we wszystkich swych aspektach zasługuje na poematy! Tylko Kluska w tę pogodę marudna i nieskora do wyjścia... Wrzucam więc póki co trochę ogrodu, który przywlekłam do domu.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz